środa, 18 września 2013

Czy to już koniec?

Emm, od długiego i to bardzo długiego czasu mnie tu nie było.
Powiem tak. Nie czekajcie na rozdziały. Może jeszcze kiedyś wróci mi chęć pisania, może znajdę odpowiednią motywację. 

Chciałam Wam wszystkim podziękować za te wszystkie wspólne miesiące. I przepraszam, że tak to się skończyło. Jednak teraz macie szansę ułożyć sobie dalszą część historii sami.  

Z tego co słyszałam, Zayn ma narzeczoną - Perrie. Lipka trochę co nie? Chyba nie ma już miejsca na Sophie, coż za zbieg okoliczności.... :/ 

A powodem jest to, że straciłam osobę,  która była moim życiowym motywatorem jak i również do pisania tego opowiadania. Osoba, na którą mogłam zawsze liczyć i którą kochałam całym przyjacielskim sercem. 
Marta, nieważne jaką drogą teraz pójdziesz, wiec, że zawsze będziesz dla mnie kimś ważnym..
I nigdy o Tobie nie zapomnę. 

Powiem tak. KOCHAM WAS, nigdy nie zapomnę moich cudownych czytelniczek. Chociaż nie byłam Directioners, cieszę się, że poznałam takie cudowne dziewczyny jak Wy! :**** 


Love, Sophie. ♥


8 komentarzy:

  1. Ech. Tak właśnie myślałam, że chcesz skończyć to opowiadanie. Jednak wmawiałam sobie, że wrócisz, dokończysz to co zaczęłaś i wszystkio będzie pięknie. A tu taka niespodzianka. Szkoda, że taka przykra. No cóż. Chcę żebyś pamiętała, że to był jeden z najcudowniejszych blogów, jakie kiedykolwiek czytałam. Dziewczyno, masz naprawdę przeogromny talent. Wykorzystaj go jak najlepiej, w dalekiej przyszłości! Trzymam za Ciebie kciuki. :)
    Nie zamartwiaj się tym, że Zayn i Perrie są zaręczeni. Na każdego z Nich przyjdzie czas, a my musimy się z tym pogodzić. :')
    A jeżeli chodzi o Twoją Przyjaciółką, to jestem pewna, że sobie poradzisz. Stay Strong - jak to mówi Demi. :)
    Uh. Będę już kończyć, bo widzę, że trochę się rozpisałam. Sooł. Trzymaj się tam. Dziękuję Ci za wszystko. Za to, że poświęcałaś dla nas swój czas, chociaż nie musiałaś. Za te wszystkie idealne rozdziały. Za muzykę jaką dobierałaś. Za to, ze po prostu byłaś. :)

    Twoja "chyba" NAJWIERNIEJSZA CZYTELNICZKA:
    Sznurówka od Trampka. x

    OdpowiedzUsuń
  2. No niee! Nie zostawiaj nas! ;((
    Wiem jak to jest stracić kogoś tak ważnego. ;(
    Trzymaj się Kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Trudno jest trwać dalej w czymś, skoro traci się wspólną więź... Chce mi się płakać, ale nie mogę, bo zrobię z siebie idiotkę przed ludźmi w domu.
    Nie da się tego zapomnieć. Bo jak?
    Może kiedyś drogi się zejdą z powrotem, a człowiek nie popełni tych samych błędów i zadba bardziej o przyjaźń.
    Przyjacielskie serce? Z tej drugiej strony było to CAŁE serce, nie tylko przyjacielskie.
    Może w tym problem?

    OdpowiedzUsuń
  4. twoje opowwiadanie zostanie w moim sercu :* kocham ciebie !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee . Tylko nie to . Kocham Ciebie i Twoje opowiadanie . Jest po prostu cuuuuudowne . Mam nadzieje że szybko wróci Ci chęć do dalszego pisania tego opowiadania ;p Kocham Cię ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham twoje opowiadanie
    ps: trochę głupio cię o to prosić ale czy mogę skopiować twoją nazwę
    tego opowiadania

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli jescze tu zaglądasz to powiem tak: Znalazłam to opowidanie kilka dnia temu ,hm.. może nie przez przypadek bo szukałam właśnie jakiś opowiadań konkretnie o Zaynie- nie wiem dlaczego ale jest mało opowiadań- dobrych (dobrze napisanych) opowiadań o Zaynie. Nie wiem w sumie dlaczego we wszystkich innych opowieściach jest zawsze tym złym i naćpanym. Mniejsza o to. Dziewczyno! masz WIELKI talent do pisania! Po prostu wymiatasz! To jest ZAJEBISTE! Przeczytałam to jednym tchem ,nie mogłam przestać. Tez kiedyś coś tam zaczełam pisać ale jak przeczytałam Twojego bloga to stwierdziłam ,że moje wypociny są tylko nędznym gównem. Loffciam Twój styl pisania! <3 Ździwiło mnie to ,ze nie jesteś Directioner ale i ucieszyło bo ja też nią nie jestem tylko mam przyjaciółke chorą na 1D Infection ,która wciągneła mnie w świat opowiadnań bo sama pisze bloga :) Kofffam twoje teksty! Jak to czytałam to śmiałam się lub płakałam- tak Twoja praca zrobiła na mnie ogromne wrażenie jak żadne inne opowidanie! Mogę cię zapewnić ,że to co napisałaś zostanie w moim sercu :* DZiękuje Ci za wszystko i powiem Ci ,że moje życie to jedno wielkie gówno- w sumie to nie ma nadzieji żeby było lepiej ale ja cały czas się w głębi duszy łudzę ,że może jednak będzie dobrze, będzie wszystko ok ale moje problemy cały czas powracają- bez końca . Za każdym razem robie sb zjebke i pytam "myślałaś ,ze się co zmieni? Że nagle będzie super? itp." Pożniej obiecjuje sb ,że nie będe tak już więcej myślaeć aby uciec przed ponownym samookaleczniem ale nie mogę. Nie mogę przestać. Nie. Cały czas jest we mnie jakaś jebana nadzieja i teraz zaczyam to doceniać ,że jest , bo tak to już dawno bym gniła w ziemi. Dlatego też wiedz ,że nie można tracić nadzieji. Nadzieji ,że coś się zmieni, nadzieji na lepsze. Nie wiem co mnie napadło jakś dziwna wena ale to prosto z mojego serca. Przpraszam z tak długi komentarz i za błędy ortograficzne. Pamiętaj,że kurwa Kocham Cię Sophie!!!! <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  8. panie premierze jak żyć???? dzięki za wszystko co dla nas zrobiłaś ale mam także cichą nadzieje że skończysz.trzym się ;(

    OdpowiedzUsuń