niedziela, 3 lutego 2013

Fifty-first Dream part 1

Music: B. Irreplaceable

*Oczami Zayn'a*
Poczułem na obojczyku delikatne, mrowienie. Było niezwykle przyjemne i ciepłe. Uchyliłem powieki, a nad sobą dojrzałem chmury, przez które niewinnie przedzierało się słońce.
Powodem dreszczy na mojej skórze, były drobne pocałunki pewnej przesłodkiej pani.
- Siema kocie. - mruknęła, muskając wargami mój policzek. Przyciągnąłem ja do siebie i przytuliłem mocno. - Zdajesz sobie sprawę, że złamaliśmy prawo? - zaśmiała się cicho.
- Uważasz, że spanie na dachu wieżowca jest jakimkolwiek wykroczeniem? - uniosłem brew do góry.
- Skoro myślisz, że nie.. - powiedziała, podnosząc się na łokciach.
Widok jej z samego rana przyprawiał mnie o palpitację serca. Ta jej blada cera, przymrużone oczy, bujne, rozczochrane włosy i delikatny uśmiech były najpiękniejszym obrazkiem dla moich oczu.

*Oczami Marthy*
Wyplątałam się z objęć kochasia i po cichutku podreptałam w kierunku łazienki. Oparta o umywalkę rozmyślałam nad wydarzeniami z poprzedniego dnia. Przytoczyłam wszystkie za i przeciw, a następnie mój genialny mózg stwierdził, że to słodkie ze strony Niall'a, że się tak troszczy. Co tam połamany Chad, ważne że ktoś się o mnie troszczy. Mózgu, błagam...
Przemyłam twarz wodą a następnie sięgnęłam po ubrania. Po około 15 minutach opuściłam łazienkę. Nialler wciąż słodko wstał, dlatego wymknęłam się z pokoju i poszłam do kuchni. Ku mojemu zdziwieniu nie zastałam tam nikogo. Sięgnęłam po chleb i zrobiłam sobie kanapki. Z braku laku rozwaliłam się przed telewizorem, czekając, aż coś wreszcie się wydarzy.
Nie ogarniałam, gdzie zmyli się chłopcy. Dom był pusty, nie licząc pana Horan'a, który zjawił się łaskawie dopiero około godziny trzeciej.
- Hej skarbie! - podbiegł i przytulił mnie mocno. Na szczęście był już wykąpany. - Przepraszam, że tak długo spałem.. ale potem jeszcze musiałem zrobić tweetcam'a, bo fanki zaczęły się pluć, że ostatniego opuściłem. Ale nudziło mi się po zadawały takie same pytania, no i. - nie mogłam wytrzymać tego jego trajkotania, dlatego mało kulturalnie wepchnęłam mu kromkę do buzi.
- Zamknij się już i chodź mnie przytul. - powiedziałam głosem nieznoszącym sprzeciwu. Chłopak zaśmiał się i położył na kanapie, biorąc mnie pod ramię. Nie zdążyłam się nim zbytnio nacieszyć, gdyż usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Po chwili ktoś zaczął się plątać po mieszkaniu. Zaintrygowani odwróciliśmy głowy, a naszym oczom ukazał się słodki obrazek Zaphie.
- No siema siema siema - powiedział mój chłopak, szczerząc się jak głupi do sera.
- Widzę, że humor Ci dopisuje. - powiedział Zayn, odkładając kluczyki na blat.
- No oczywiście kochanie, nie trudno domyślić się, dlaczego. - powiedziała Sophie, na co równo z Malikiem wybuchłam śmiechem. Niall przypominał teraz wielkiego, czerwonego buraka.
- To co robimy? - spytał Zayn.
- Gdzie jest właściwie reszta? - spytałam.
- No właśnie dowiedziałam się Martha, że u nas. - powiedziała Sophie ze skwaszoną miną. Bo chwili usłyszeliśmy głośny huk i śmiechy. Do domu wleciało 3 wariatów, którzy zatrzymali się dopiero na kanapie.
- No hej hej gołąbeczki! - powiedział uradowany Louis, trzymając na kolanach Hazzę.
- Wy na pewno nie jesteście homo? - spytała Sophie z lekko uniesioną brwią. Wszyscy wybuchli śmiechem, ona jedynie przewróciła oczami.
Postanowiliśmy razem obejrzeć jakiś film. Wypadło na "Ściganą", " Zabiłem nasze koty" i " Ziemniaki możesz zostawić".
Filmy były niezwykle ambitne, ponieważ wszyscy zasnęliśmy już w połowie drugiego.

* Oczami Sophie *
Obudziłam się w parszywie niewygodnej pozycji, leżąc na czymś twardym. Zeskoczyłam z kanapy, a po chwili doszedł mnie głośny jęk. Spojrzałam na stopy i zorientowałam się, że stoję na Harry'm. Wzruszyłam ramionami i podreptałam w kierunku pokoju Zayn'a. Była dziesiąta, mieliśmy się stawić w szpitalu na godzinę pierwszą. Ciarki mnie przechodzą na samą myśl.
Wrzucałam do torby wszystkie potrzebne mulatowi rzeczy...
Kurwa, jak ta operacja nie wyjdzie... ta czarna myśl ciągle krążyła po mojej głowie



***
Laski, nie musicie nawet komentować...
porażka. Druga część tego rozdziału? nie wiem, kiedy się pojawi..
Nie wiem nawet, czy nie zawieszę bloga... kurde, beznadziejnie.
Po prostu mam ogromne poczucie winy, że ciągle Was zawodzę z pisaniem.
Muszę coś wymyślić, żeby znajdować na to czas... kurcze, tylko jak?
Cholera. Może będę na lekcjach ręcznie pisać, a potem na kompie.. to też myśl
a tymczasem WYBACZCIE.
kicz, szajs, gówno. Nic w tej części nie jest zawarte, no serio nic! Cholera, przebrnę przez tę nudną część i zaczną się konkrety...
Zawiodłam was. Zawiodłam. Boże, nie da mi ta myśl spać.
Wybaczcie. sorry..
Najgorsze jest to, że całe opowiadanie mam rozplanowane, wiem co i jak, tylko problem, że nie mam kiedy przelać tego na bloga. DAMN.
Soryy..
:c

7 komentarzy:

  1. Po pierwsze - rozdział zajebistyyyyyyyyyyyy ♥
    Po drugie - jak zawiesisz bloga to cię zabiję !
    Po trzecie - czekam na następny rodział :))
    A po czwarte - to cię normalnie kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział był świetny;)Nie zadręczaj się tak;)Błagam, nie zawieszaj bloga, bo ja się powieszę;»Dodaj coś szybciutko:)
    Twoja wierna fanka, Katerina<3

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny rodział nie zawieszaj bloga jest super i co bedzie z Zaynem

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytając tytuły filmów przyszła mi do głowy książka "Kochanie zabiłam nasze koty". Rozdział świetny i czekam na 2 część.

    OdpowiedzUsuń
  5. błagam nie zawieszaj! przeczytałam już kilka bogów z 1D i twój jest najlepszy! czasem nie wychodzi, ale tak się zdarza! zrób sobie przerwę i wróć do na bo jak się nie dowiem co z zaynem to się zabije. błagam, nie odchodz od nas <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, hej, hej. Wyluzuj. :) Nikogo nie zawiodłaś. Przecież tak jak większość z nas, masz szkołę, przyjaciół i nie będziesz marnowała wolnego czasu, którego pewnie masz niewiele, na pisanie nowego rozdziału. My poczekamy, spokojnie. Nie musisz się niczym martwić. :3 I nie zawieszaj bloga. Naprawdę nie warto. :) Co do rozdziału jest genialny. :D
    Czekam na następny.!

    Pozdraawiam.! ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. genialnie piszesz :)
    kurcze twój bolog to jeden z najlepszych które czytałam :)
    musisz pisać i nie poddawać się, bo na serio idzie ci świetnie.
    mam nadzieje, że nie uśmiercisz Zayna ;c
    <3

    OdpowiedzUsuń